Na wieczór panieński decyduje się wiele przyszłych Panien Młodych. Zwykle za przygotowanie imprezy odpowiada świadkowa przyszłej mężatki i zdarza się, że czasem zupełnie nie ma ona pomysłu na to, od czego zacząć jego organizację. A czas ucieka.... Nie ma jednego, uniwersalnego sposobu na wieczór panieński – tak samo, jak nie ma dwóch identycznych Panien Młodych. Aby zapewnić przyjaciółce doskonałą zabawę, warto przede wszystkim zastanowić się jak ona chciałaby spędzić swój ostatni weekend przed ślubem. Czy lubi „zaszaleć”? A może woli kameralne rozrywki? Czy lepiej bawi się na dyskotece czy podczas plotek przy lampce wina? Odpowiedzi na te pytania to tak naprawdę pierwszy krok przy podjęciu decyzji dotyczącej wieczoru panieńskiego. A co dalej? Wychodząc na przeciw wszystkim niezdecydowanym świadkowym przedstawiamy listę 10 pomysłów na niezapomniany wieczór panieński. Co ważniejsze – pomysłów z życia wziętych, opatrzonych dodatkowo komentarzami Panien Młodych, które właśnie na tych imprezach „żegnały się z wolnością”. 1. Prywatka Impreza odbywająca się w domu świadkowej lub u Panny Młodej to jeden z najpopularniejszych sposobów na spędzenie wieczoru panieńskiego. Zabawa może się toczyć przy udziale najbliższych przyjaciółek przyszłej mężatki, ale można ją także zorganizować z „pompą” i zaprosić więcej koleżanek Panny Młodej. Na wielu tego typu wieczorach panieńskich pojawiają się również zaproszeni stripteaserzy - nie jest to jednak ani reguła. Warto wcześniej poznać zdanie Panny Młodej na ten temat i w zależności od jej reakcji, podjąć ostateczną decyzję – zamówić „show” lub nie. - Na moim wieczorze nie było stripteasera- opowiada Gośka- Zresztą na moje wyraźne życzenie. Widziałam, że niektóre dziewczyny były zawiedzione, ale cóż, to była moja impreza i nie chciałam w domu żadnego obcego faceta pląsającego wyłącznie w bieliźnie. Bawiłyśmy się w dość kameralnym gronie, było nas dziesięć, łącznie ze mną. Wygłupiałyśmy się przy muzyce, piłyśmy szampana i objadałyśmy się cheapsami. Było świetnie. 2. Wieczór wspomnień To doskonałe rozwiązanie dla sentymentalnych Panien Młodych, które ostatni weekend przed ślubem chcą spędzić w gronie najbliższych przyjaciółek, tych „od serca”. Taki wieczór to przede wszystkim wspólne wspominanie minionych lat, przeglądanie rozmaitych fotografii, ale także snucie marzeń i planów na przyszłość. - Mój wieczór panieński wspominam wspaniale- mówi Kasia- Byłyśmy tylko we cztery i bardzo mi to odpowiadało, ponieważ nie lubię hucznych zabaw. Chciałam spędzić ten wieczór z najbliższymi przyjaciółkami, z którymi znam się jeszcze od podstawówki. Przez całą noc wspominałyśmy nasze pierwsze miłości, pierwsze randki... To był wieczór śmiechu, łez wzruszenia, ale i refleksji. Chyba było mi takie coś bardzo potrzebne. Stres związany z tymi wszystkim szalonymi przygotowaniami do małżeństwa, całkowicie mi wtedy przeszedł, a ostatni tydzień przed ślubem był naprawdę spokojny. Myślę, że to dzięki podzieleniu się tymi wszystkimi emocjami z najbliższymi. 3. Wieczór spędzony w pubie Ten sposób na świętowanie „ostatniego weekendu wolności” również cieszy się dużą popularnością. Panna Młoda z przyjaciółkami spotyka się w pubie (miejsce w upatrzonym lokalu warto zarezerwować odpowiednio wcześniej, zwłaszcza jeśli dziewcząt celebrujących wieczór panieński przyszłej mężatki, ma być kilkanaście). - Wyjście do pubu to był fajny pomysł - wspomina Ewa - Spotkałyśmy się w takim „naszym” lokalu, w którym bywamy przy różnych „większych” okazjach. Świetnie, że dziewczyny postanowiły mnie zabrać właśnie tam z okazji mojego wieczoru panieńskiego. Poza tym nie miałam ochoty na całonocną balangę i to wyjście odpowiadało mi także z tego względu. Po zamknięciu pubu spędziłyśmy jeszcze chwilę wygłupiając się na ulicy. A potem się rozstałyśmy. Dzięki temu w domu byłam krótko po północy i nie miałam problemu z tym, by w niedzielę wstać i kontynuować przedślubne przygotowania. Ogólnie było super. 4. „Runda” po pubach To modyfikacja wspomnianego już wyżej pomysłu na wieczór panieński. Panna Młoda z przyjaciółkami spotyka się w jednym z pubów, a resztę wieczoru i nocy spędza w kolejnych klubach. To wariant dla dziewczyn lubiących zabawę, które mają ochotę poszaleć dłużej niż tylko przez kilka godzin. - To był kapitalny wieczór - śmieje się Anka - Zaczęłyśmy zabawę o 20:00, w takim kameralnym pubie na osiedlu. Wypiłyśmy po piwie, dziewczyny dały mi prezenty, powygłupiałyśmy się chwilę, a potem ruszyłyśmy na miasto. Tej nocy Warszawa była nasza! Balowałyśmy do świtu, z ostatniego lokalu wyszłyśmy po 6:00 rano. Nie wiem w ilu pubach i klubach byłyśmy, ale zabawa była znakomita. Zwłaszcza, że wybierałyśmy totalnie różniące się od siebie lokale, w każdym panował inny klimat. To było „coś”! 5. Dyskoteka Wspólne wyjście na imprezę organizowaną w dyskotece, to także często realizowany scenariusz na wieczór panieński – w ten właśnie sposób swój ostatni „weekend wolności” spędziło wiele Panien Młodych. - Impreza w klubie to doskonała zabawa - opowiada Aśka - Nie chciałam żadnego innego „wieczoru panieńskiego”. Po prostu chciałam zaszaleć z kumpelami, ostatni raz poflirtować przy barze z nieznajomymi facetami i potańczyć z przystojniakami. Wiedziałam, że po ślubie nie będę już miała takich wypadów, mój Krzysiek nie jest wielbicielem szalonych imprez. Więc chciałam się rozerwać „po swojemu”, ostatni raz poczuć smak wolności i beztroski. Moje kumpele doskonale o tym wiedziały i cieszę się, że zabrały mnie w ten wieczór właśnie na parkiet. 6. Wieczór panieńsko... kawalerski Nie, to nie pomyłka! Niektórzy Młodzi decydują się na wspólne spędzenie choć części swojego ostatniego „weekendu wolności”. Panna Młoda spotyka się z przyjaciółkami, Pan Młody – z przyjaciółmi. Bawią się osobno przez część wieczoru, a po kilku godzinach spotykają się w umówionym miejscu i bawią dalej – tyle, że już razem. - Podobało mi się takie rozwiązanie - opowiada Agata - Najpierw wyszłam do pubu z koleżankami, wypiłyśmy po piwie, dostałam od dziewczyn fantastyczne prezenty, poplotkowałyśmy sobie w najlepsze, pośmiałyśmy się. A po kilku godzinach zjawił się mój Michał ze swoimi kolegami, z którymi bawił się w innym lokalu. I wszyscy razem poszliśmy na dyskotekę. Spędziliśmy tam całą noc i wszyscy znakomicie się bawili. 7. Wieczór w klubie chippendales Kluby z męskim z stripteasem cieszą się dużym powodzeniem, choć nie w każdym mieście takie kluby funkcjonują. Czy to jednak dobre miejsce dla przyszłej mężatki? Cóż, choć niewiele Panien Młodych otwarcie o tym mówi, to jednak wiele z nich przyznaje, że przemknęło im przez myśl „A może by wybrać się do takiego klubu na wieczór panieński?”. Nie wszystkie realizują ten pomysł, ale co odważniejsze decydują się na taki właśnie sposób spędzenia „tego” wieczoru. - Ok, przyznaję... Sama bym tam chyba nie poszła! - śmieje się Marzena - Ale w grupie znajomych? Czemu nie! Kiedyś rozmawiałyśmy z dziewczynami o tym klubie i tańczących tam chłopakach, na mieście wisiało sporo plakatów. Żartowałyśmy, że zajrzymy do tego klubu jak będzie tylko jakaś okazja. Ale nie sądziłam, że faktycznie to zrobimy. A jednak! Spotkałyśmy się w pubie, wypiłyśmy drinka, dostałam od dziewczyn prezenty. A potem padło hasło „Marzena, idziemy na chippendales`ów!”. Myślałam, że znowu żartują. Ale tym razem nie żartowały! Rety, to był kosmos! Strasznie fajna atmosfera i choć oglądałam tych chłopaków z cieniem zażenowania, to jednak całość występu naprawdę mi się podobała. I cieszę się, że dziewczyny mnie tam zabrały. Sama bym się nie odważyła, a tak proszę! Mogę mówić „Byłam na chippendales!”. 8. Wypad za miasto Jeśli pogoda dopisuje, można wieczór panieński spędzić na łonie natury. Zwłaszcza nadają się na taki wypad późna wiosna, lato, a także wczesna jesień. Wariantów „wieczoru panieńskiego w plenerze” może być kilka. Od kilkugodzinnego, wspólnego ogniska, po camping, z którego do domu wróci się o świcie. - Swój wieczór panieński spędziłam na działce mojej świadkowej - opowiada Ola - Wybrałyśmy się tam w piątkę, tylko nasza paczka. Urządziłyśmy sobie ognisko, śpiewałyśmy, piekłyśmy kiełbaski... Niby nic nadzwyczajnego, a jednak było rewelacyjnie. Myślę, że to dzięki temu, że byłyśmy tylko my. Pełna swoboda! Trochę powspominałyśmy, wypiłyśmy kilka piw za moje zdrowie, a potem po prostu leżałyśmy przy ognisku patrząc na gwiazdy i zastanawiając się, jak to będzie później, gdy ja już wyjdę za mąż, gdy za mąż wyjdą one... Czy będziemy miały jeszcze okazję do drugiego takiego ogniska..? Było naprawdę fantastycznie. 9. Piknik Piknik to skromna wersja „wypadu za miasto”. Jeśli z jakiegoś względu Panna Młoda nie może spędzić z koleżankami całego wieczoru, można zaaranżować spotkanie np. w parku. - Nie miałam typowego wieczoru panieńskiego- mówi Karolina- Ślub brałam w Niemczech i wszystkie przygotowania odbywały się tam, na miejscu. Powiedziałam swoim przyjaciółkom, że na wieczór panieński zabraknie nam czasu, bo do Goerlitz wyjeżdżałam na miesiąc przed uroczystością. Może to głupie, ale jakoś bałam się zapeszyć organizowaniem wieczoru panieńskiego z tak dużym wyprzedzeniem... W każdym razie na dzień przed wyjazdem przyjaciółki zabrały mnie do parku, w którym bawiłyśmy się jeszcze jako dzieci. Powiedziały, że szanują moje zdanie, ale chciały mi zorganizować choć namiastkę wieczoru panieńskiego. Byłam niesamowicie wzruszona. Zrobiłyśmy sobie dwugodzinny piknik. Dostałam prezenty, wypiłyśmy po kieliszku wina. Wróciłam do domu wczesnym wieczorem, o świcie miałam pociąg. Gdy spotkałyśmy się na ślubie, podziękowałam im raz jeszcze za tamto popołudnie. To było naprawdę miłe. 10. „Weekend panieński” Jeśli czas i fundusze pozwalają, można zapewnić sobie zabawę na dłużej niż tylko jeden wieczór. Czemu nie zaszaleć przez cały weekend? Można przecież wyjechać z przyjaciółkami nad jezioro, albo w góry. I bawić się, póki wystarczy energii i sił. - Ten wypad planowałyśmy od dawna - wspomina Jola - Miałyśmy zaklepane miejsce w Zakopanem. Z Krakowa wyjechałyśmy w piątek po pracy, wróciłyśmy do domu w niedzielę wieczorem. A cały weekend balowałyśmy! To był styczeń, jeszcze przed feriami zimowymi, więc miejsce na stoku dało się znaleźć. Śmigałyśmy na nartach, biegałyśmy po pubach, bawiłyśmy się w dyskotece. Polecam wszystkim Pannom Młodym, z ręką na sercu! Jak widać na powyższych przykładach, pomysłów na spędzenie wieczoru panieńskiego jest naprawdę sporo. Najważniejsze, to dostosować się do oczekiwań Panny Młodej - odpowiednio wcześniej zorientować się czy w ogóle ma ochotę na „pożegnanie wolności” i jeśli tak, podpytać jak chciałaby spędzić swój panieński wieczór. A potem – pozostaje już tylko zrealizować pomysł i po prostu doskonale się bawić!